Trzeci miesiąc życia R to już spacery na całego nie jakieś 5,10, 15 min. - to już całkiem poważna przynajmniej godzina. Codziennie coś nowego zwracało jej uwagę. Drzewa, widok zwierząt i ich odgłosy oraz... helikoptery (nagminnie przelatujące nad naszą miejscowością, które czasami przerywały błogi sen R) to tylko niektóre z Naszych atrakcji.
|
Pączki jabłoni |
|
Jeden z Naszych sąsiadów |
|
Hałasujące pierdoloty |
USG bioderek było zaplanowane na 6 tygodnie po narodzinach R, ale nie zapisaliśmy się wcześniej na NFZ i musieliśmy iść prywatnie. Z lekkim poślizgiem czasowym bo chyba R miała już 8 tygodni, ale z bioderkami wszystko dobrze i nawet kolejna kontrola nie była potrzebna :)
Z przepukliną już nie było tak kolorowo, ale o tym napisałam już w osobnym poście klik!
W kwietniu pierwszy raz R obchodziła z całą rodziną Święta Wielkanocne. Kwiecista suknia miała swoją kolejną premierę.
|
Znudzona R z mamą |
Nowa umiejętność przyszła wraz z nowym prezentem od babci. Pierwszy raz złapała coś sama w rączkę :) Grzechotka w kształcie kostki to był strzał w dziesiątkę.
Łóżkowo-piżamowe selfie i smarowanie mms-ka do taty to Nasz codzienny rytuał z R.
|
Selfie |
Haha jak ja się cieszyłam jak założyłam R tę sztruksówę! A jaki mnie śmiech ogarnął jak zostałam uświadomiona, że jestem 'miszczem' zakładania ubranek tył na przód hahah
|
Kto by pomyślał, że to tył??!! |
Przecież nie dla każdego jest logiczne, że guziki są na tyle hello :P Nie ważne jak i w co bobaska jest ubrana, ważne aby było wygodnie robić aAa, a do tego każda pozycja jest dobra :P
|
Na leniwca |
Kwiecień to także pierwsza wizyta w krajowym dyskoncie. Przynajmniej nosidełka nie musiałam dźwigać hehe. Połowę zakupów przespała, resztę rozglądała się z zainteresowaniem :)
|
Bierdoneczka w Bierdonce |
I w taki sposób dobiegł koniec trzeciego miesiąca życia Naszej córeczki - podobno pierwsze 3 miesiące niemowlęcia dają najbardziej w kość świeżym rodzicom.. :)
|
Roksanka 3 miesiące |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz